
Ważą się obecnie losy tego jak będzie w Polsce rozwiązana sprawa leczenia otyłości w kontekście finansowania jej ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeszcze w pierwszej połowie obecnego roku założenia nowego programu leczenia otyłości mają trafić na ręce ministra zdrowia.
Co zatem wiemy o zmianach dotyczących leczenia otyłości w ramach działań finansowanych ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ)?
Jeszcze w czerwcu bieżącego roku mają trafić do ministra zdrowia założenia dotyczące szerszego dostępu do kompleksowego programu leczenia otyłości, porad fizjoterapeuty zamiast rehabilitacji oraz korekty powłok brzusznych. Świadczenia te obecnie udzielane są w ramach pilotażu KOS-BAR, który będzie ulegał zmianom.
W tym aspekcie przedstawiciele środowiska medycznego niejako biorą sprawy w swoje ręce i chcą zadbać o to, by trwający do 30 czerwca 2026 roku pilotażowy program leczenia otyłości KOS-BAR, który zapewnia nie tylko operacje bariatryczną, a zatem zmniejszenie żołądka, ale też i kompleksową opiekę specjalistyczną nad pacjentem z otyłością olbrzymią, jak najszybciej trafił do koszyka świadczeń finansowanych ze środków publicznych. W tym zakresie na podstawie ankiet wypełnionych w roku ubiegłym przez 19 ośrodków medycznych, biorących udział w owym pilotażu, powstały już założenia gwarantowanego świadczenia.
W powyższym aspekcie już w połowie czerwca planowane jest spotkanie w ramach zespołu do spraw otyłości działającego przy minister zdrowia i wówczas, jak dostrzega Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, która brała udział w opracowaniu owych założeń, gotowe rozwiązania, zaakceptowane już przez świadczeniodawców i sektor medyczny, trafią do akceptacji do ministra zdrowia. Wszyscy mają nadzieję, iż skróci to ścieżkę do jego włączenia do koszyka świadczeń finansowanych przez NFZ.
Niewątpliwie jest to bardzo istotne z punktu widzenia zdrowia publicznego, bowiem obecnie 9 mln pacjentów zmaga się z otyłością lub nadwagą, a suma wydatków związanych z tymi schorzeniami, w tym kosztów pośrednich, przekracza już 60 mld zł.
Podkreślić warto ponadto, iż na włączenie kompleksowego leczenia otyłości do koszyka świadczeń gwarantowanych zaraz po zakończeniu pilotażu liczy również bardzo mocno środowisko medyczne. Jak bowiem dostrzega prof. dr hab. Med. Piotr Major, kierownik Centrum Chirurgicznego Leczenia Otyłości Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, w przeciwnym wypadku pacjenci będą mieli refundowaną tylko operację bariatryczną, a tymczasem chodzi o to, aby zapewnić kompleksowe wsparcie na każdym etapie leczenia, a zatem od przygotowania do operacji, po rehabilitację, monitorowanie, czyli dostęp do chirurga, internisty, diabetologa, kardiologa, anestezjologa, rehabilitanta, psychologa, dietetyka i fizjoterapeuty. Niewątpliwie jest to koniecznością, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki leczenia, bowiem inaczej można mówić wręcz o marnowaniu publicznych środków finansowych.
Stąd też sam program pilotażowy KOS-BAR jako świadczenie gwarantowane został zmodyfikowany względem początkowych założeń, w którym udział wzięło 9,0 tys. pacjentów. Jak bowiem tłumaczy Małgorzata Gałązka-Sobotka, ów program ma być oferowany nie tylko w ramach szpitala, ale również w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, a w tym drugim przypadku ma być dostępny nie tylko dla ośrodków bariatrycznych, ale też dla poradni diabetologicznych, endokrynologicznych, kardiologicznych, metabolicznych i chirurgii ogólnej. Tutaj warunkiem ma być dysponowanie odpowiednią kadrą, wyposażeniem adekwatnym do oferowanego leczenia oraz doświadczeniem. Wszystko to oznacza dwa świadczenia dostępne dla placówek medycznych, gdzie chodzi o to, aby do programu zostały włączone również osoby, dla których swego czasu miał być otworzony program KOS BMI Plus, czyli dla osób z otyłością, ale nie kwalifikujących się do operacji bariatrycznej. Jednocześnie jest również plan, by dla takich osób dostępne było leczenie farmakologiczne wspomagające zrzucenie wagi.
Co jeszcze ma znaczenie w kontekście leczenia otyłości finansowanego ze środków publicznych?
Ważnym jest, iż w założeniach nowego programu poprawiono elementy, które obecnie stanowią barierę nie tylko dla pacjentów, ale też i ośrodków biorących udział w pilotażu. Gdy bowiem chodzi o chorych, to podstawowym problemem pozostaje obowiązkowa rehabilitacja trwająca 20 dni, która odbywa się w formie stacjonarnej, ambulatoryjnej i jednodniowej. Niestety, jak podkreśla prof. Piotr Major z powodu odległości od ośrodków medycznych, ale i stanu zdrowia, wielu pacjentów nie było w stanie się na nią regularnie stawiać. Tym samym rezygnowali oni z uczestnictwa w pilotażu, co miało znaczenie dla rozliczenia świadczenia udzielonego przez placówkę medyczną.
W powyższym aspekcie, jak tłumaczy Małgorzata Gałązka-Sobotka, zamiast tego zaoferowano dwie porady fizjoterapeuty, który nauczy pacjenta jak ma ćwiczyć w domu oraz korektę powłok brzusznych, która będzie mogła zostać przeprowadzona w ciągu 2 lat.
Zmiany dotyczą również kryteriów kwalifikacji pacjentów do leczenia w ramach KOS-BAR, które uwzględniają najnowsze wytyczne Towarzystwa Chirurgów Sekcji Bariatrycznej. Obecnie bowiem program oferowany w ramach pilotażu jest dostępny dla osób z BMI powyżej 40 i z powikłaniami, a według planu program ten ma się otworzyć również dla osób z BMI powyżej 35 i z powikłaniami.
Przedstawiciele środowiska medycznego apelują jednocześnie o powołanie centralnego koordynatora programu oraz o uruchomienie rejestru pacjentów. Zdaniem ekspertów jednak nie ma takiej potrzeby, bowiem dane są już sprawozdawane i wystarczy je tylko upublicznić. To bowiem pozwoliłoby na ocenę wyników leczenia oraz wskazanie tego jakie efekty osiągają poszczególne ośrodki medyczne. Ponadto można byłoby również uprościć kwestię rozliczeń z NFZ, a także uelastycznić kwestie udziału pacjentów w programie KOS-BAR. Bywa bowiem w praktyce, iż niejednokrotnie niestety muszą oni przerwać leczenie z powodu incydentu zdrowotnego, jak chociażby w przypadku zawału. Tym samym tacy pacjenci nie mogą przejść pełnej diagnostyki w wyznaczonym terminie, co oznacza stratę nie tylko dla pacjenta, ale i również dla placówki, która poniosła pewne koszty związane z zakwalifikowaniem pacjenta do leczenia i pierwszymi badaniami, a potem ma trudności z uzyskaniem zapłaty, bowiem pacjent nie przeszedł całej ścieżki leczenia.
Przedstawiciele środowiska medycznego podkreślają ponadto, iż należy zadbać o to, aby świadczenie to nie było płatne w ramach ryczałtu. Uważają oni bowiem, iż ma ono otrzymać osobne finansowanie, szczególnie, że są na to pieniądze. Mowa jest bowiem tutaj o opłacie cukrowej, która dotychczas nie przyczyniła się do realnego wzrostu wydatków na świadczenia zdrowotne w tym aspekcie. W latach 2021-2023 realny wzrost wydatków na świadczenia związane z rozpoznaniem cukrzycy typu 2, a zatem choroby metabolicznej, której podłożem są niewłaściwe zachowania zdrowotne, wyniósł 59,4 mln zł, co w porównaniu do sumy przychodów z opłaty cukrowej w tym okresie, a zatem ok. 4,5 mld zł, stanowiło zaledwie 1,3% całej tej kwoty.
Warto na końcu również zauważyć, iż w maju bieżącego roku miało już miejsce spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia ze środowiskiem medycznym właśnie w odniesieniu do wdrożenia programu KOS-BAR na stałe do koszyka świadczeń refundowanych z NFZ i pomysł ten spotkał się z przychylnością.
Podsumowując, przedstawiciele środowiska medycznego walczą o to, aby pilotażowy program leczenia otyłości KOS-BAR po jego zakończeniu stał się, oczywiście po odpowiednich modyfikacjach, stałym świadczeniem finansowanym ze środków publicznych. Generalnie jest to ważne z punktu widzenia zdrowia społeczeństwa, bowiem otyłość staje się jednym z istotniejszych problemów zdrowotnych naszego kraju. Program ten zaś ma być nie tylko oferowany w ramach sfinansowania operacji bariatrycznej, ale ponadto również w aspekcie szeroko pojętego wsparcia na każdym etapie leczenia oraz monitorowania osiągniętych efektów. Należy zatem mieć nadzieję, iż program leczenia otyłości znajdzie się na stałe w koszyku świadczeń finansowanych ze środków publicznych.