W okresie, gdy kolejne państwa decydują się na podawanie swym obywatelom trzeciej i kolejnych dawek szczepionki przeciwko COVID-19, koncern farmaceutyczny Pfizer planuje rozbudowę swego zaplecza sprzedażowego. To zaś oznacza, iż szczepienia przeciwko COVID-19 odbywać się będą co roku.
Jakie są zatem plany koncernu Pfizer w odniesieniu do szczepionki przeciwko COVID-19?
Wszystko na to wskazuje, iż szefostwo koncernu przewiduje, że szczepionka przeciwko COVID-19 będzie potrzebna w dłuższej perspektywie czasowej. Świadczą o tym chociażby oferty pracy, jakie zostały zamieszczone na stronach internetowych koncernu.
Na terenie USA koncern poszukuje między innymi starszego menedżera ds. marketingu konsumenckiego związanego z COVID-19 oraz starszego dyrektora, którego zadaniem będzie pokierowanie oficjalnym wprowadzeniem szczepionki przeciw koronawirusowi na rynek (dotychczas preparat przeciwko COVID-19 był obecny na amerykańskim rynku jedynie na wyjątkowych zasadach).
W opisie stanowiska menedżera ds. marketingu konsumenckiego znajduje się opis, z którego wynika, iż „jest prawdopodobne, że po pandemii szczepienia przeciw COVID-19 będą odbywać się co roku, ale sprzedaż szczepionek będzie zależeć od wielu czynników”. Osoba taka będzie odpowiedzialna za kierowanie projektami informacyjnymi, których odbiorcami będą konsumenci. Z kolei w opisie drugiego ze stanowisk znajduje się zdanie, iż „wprowadzenie na amerykański rynek jest kluczowe dla przyszłych sukcesów naszego biznesu szczepionkowego”.
O takich planach kadrowych koncernu Pfizer jako pierwszy poinformował brytyjski dziennik „Financial Times”, wskazując, iż w działaniach promocyjnych i komunikacyjnych szczepionki Comirnaty (tak bowiem oficjalnie nazywa się szczepionka koncernu Pfizer) koncern będzie wspierała agencja reklamowa Ogilvy (jedna z największych w USA).
Przedstawiciele koncernu komentują, iż ich celem jest przemyślane podejście do marketingu i reklamy szczepionki Comirnaty pośród opinii publicznej. Wszystko po to, by zwiększyć zaufanie do szczepień, szczególnie w okresie, gdy cały czas trwa walka z epidemią COVID-19.
https://pramed.pl/aktualnosci/jak-uzywasz-szamponow-poprawna-aplikacja-wcale-nie-jest-taka-oczywista/
Jak zatem szczepionka Comirnaty wpływa na sytuację koncernu Pfizer?
Otóż już dziś wiadomo, że dzięki szczepionce obecny rok będzie bardzo dobrym pod względem finansowym dla koncernu. Już pod koniec lipca bieżącego roku koncern podniósł prognozy wpływów ze sprzedaży preparatu do szczepień o ponad 30%, z pierwotnie planowanych 26,0 do 33,5 mld dolarów.
Takie prognozy przekładają się na wzrost całkowitych przychodów koncernu z poziomu 72,5 do 78,0-80,0 mld dolarów. Jednocześnie zarząd koncernu zdecydował niedawno o podniesieniu ceny swego preparatu do szczepień przeciwko COVID-19 z poziomu 15,5 euro do 19,5 euro za jedną dawkę.
Prognozuje się, iż wysoki poziom sprzedaży owej szczepionki utrzyma się również w roku przyszłym, szczególnie biorąc pod uwagę, iż na razie przynajmniej jedną dawkę jakiejkolwiek szczepionki przyjęło niecałe 40% ludności świata.
Poza tym coraz więcej państw decyduje się na podawanie swym obywatelom trzeciej dawki szczepionki i w wielu przypadkach wybór pada właśnie na produkt koncernu Pfizer. Obecnie przedstawiciele koncernu przedłożyli do urzędów regulujących rynek leków (w tym do amerykańskiej FDA, jak i europejskiej EMA) dokumenty mające na celu zatwierdzenie trzeciej dawki szczepionki.
Za tymi dokumentami stoją wyniki badań przeprowadzonych na grupie 306 pacjentów, którym ową trzecią dawkę preparatu podano w okresie od 5 do 8 miesięcy po dawce drugiej. I podobnie jak wcześniej, u uczestników badano poziom przeciwciał we krwi po pewnym czasie (średnio jest to okres nieco ponad 2,5 miesiąca) od iniekcji. I przeciętnie poziom ten był 3-krotnie wyższy niż po drugiej dawce.
Niestety jednak w badaniu wzięły udział jedynie osoby w wieku 18-55 lat. Nie wiadomo dlaczego nie uwzględniono w nim osób starszych.
Zdaniem przedstawicieli koncernu Pfizer, podanie trzeciej dawki szczepionki Comirnaty jest koniecznością. Jak przekonują oni w niedawno opublikowanym komunikacie prasowym „Na podstawie danych pozyskanych we współpracy z Ministerstwem Zdrowia Izraela widać, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu zakażeniu i dającej objawy choroby maleje sześć miesięcy po otrzymaniu preparatu, chociaż skuteczność w zapobieganiu poważnemu przebiegowi choroby pozostaje wysoka (…). Biorąc pod uwagę wszystkie dostępne dane uważamy, że trzecia dawka może być potrzebna w 6 do 12 miesięcy od drugiej.” Poza tym przedstawiciele koncernu przyznają, iż prowadzą prace nad powstaniem zmodyfikowanej dawki przypominającej, uwzględniającej również wariant Delta wirusa SARS-CoV-2.
https://pramed.pl/aktualnosci/jak-dzialaja-szkla-progresywne-i-kto-powinien-je-nosic/
Podsumowując, decyzje koncernu Pfizer świadczą o tym, iż szczepionka Comirnaty, będąca ich preparatem przeciwko COVID-19, pozostanie na rynku zdecydowanie dłużej. Mowa jest już bowiem o trzeciej dawce koniecznej do przyjęcia w celu wytworzenia odpowiedniego stopnia ochrony przed zakażeniem, jak i wejściu na niedostępny do tej pory dla tego produktu rynek amerykański. Przedstawiciele koncernu Pfizer przewidują, iż zarówno w roku obecnym, jak i przyszłym, sprzedaż preparatu przyniesie bardzo wymierne korzyści.