Już od roku testowany jest w Polsce nowy model psychiatrii dla dorosłych. Jednym z jego ważniejszych elementów jest powołanie do życia nowego zawodu, mianowicie asystenta zdrowienia. Wraz z nowym zawodem powołano również centra zdrowia psychicznego (CZP), gdzie idea leczenia polega przede wszystkim na przejściu od leczenia zamkniętego do opieki środowiskowej. A mają w tym pomóc właśnie asystenci zdrowienia, wywodzący się spośród osób po kryzysie psychicznym.
Ile CZP działa obecnie w Polsce i jaki mają program pracy?
Na chwilę obecną powołanych zostało 27 centrów, natomiast wkrótce mają powstać następne. Centra mają możliwość zatrudniania osób, które doświadczyły kryzysu psychicznego, a po odpowiednim przeszkoleniu mogą być wsparciem dla tych, którzy w kryzysie trwają. Jak oni sami o sobie mówią, dzięki temu są takim łącznikiem pomiędzy leczącymi, a leczonymi, którego dotąd nie było. Ich praca składa się z towarzyszenia chorym podczas terapii grupowej, dotrzymywania towarzystwa osobom samotnym, pomocy udzielanej rodzinie i personelowi, a wreszcie pomocy w zrozumieniu innym punktu widzenia chorego.
W Środowiskowym Centrum Zdrowia Psychicznego w Wieliczce asystenci pracują od września ubiegłego roku. Po tym okresie można już stwierdzić, iż mają oni świetne predyspozycje, by nawiązać kontakt z chorym. Poza tym są dla nich wręcz żywym dowodem na to, iż z choroby można się wyleczyć, by zdrowo i normalnie żyć. Jak mówi Mariusz Panek z Fundacji Leonardo, prowadzącej szkolenia dla asystentów, osoby te po prostu motywują chorych do wejścia na drogę zdrowienia.
Cała idea tego programu oparta jest o deinstytucjonalizację tego segmentu ochrony zdrowia. I nie chodzi tutaj tylko o zmianę miejsca udzielania świadczeń, ale również włączenie w proces terapeutyczny ludzi z osobistym doświadczeniem chorobowym w tym zakresie. Zresztą, taka idea nie jest niczym nowym. Jak podkreśla Marek Balicki, będący szefem biura pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, osoby, które mają za sobą doświadczenie choroby, obecne są jako wsparcie także w innych dziedzinach medycyny, choćby w onkologii. Pacjenci, którzy nie chcą rozmawiać z lekarzem czy terapeutą, bardzo często otwierają się właśnie przed asystentem. To świetny pomysł, pod warunkiem wszakże, iż ci asystenci mają właściwe przygotowanie i są w dobrym stanie psychicznym.
Na jakiej podstawie i ilu pracuje obecnie w Polsce asystentów zdrowienia?
Otóż podstawą ich zatrudniania jest rozporządzenie z dnia 27 kwietnia 2018 roku w sprawie programu pilotażowego w centrach zdrowia psychicznego (Dz.U. poz. 852). Na dzień dzisiejszy kurs na asystenta zdrowienia ukończyło 100 osób, z czego 60 ma za sobą zarówno kurs, jak i staż w szpitalu lub domu samopomocy. Niestety tylko 20 osób pracuje w tym zawodzie w centrach zdrowia psychicznego lub środowiskowych centrach zdrowia psychicznego.
Fundacja Leonardo jednak chciałaby ich trwalszego umocowania w systemie opieki zdrowotnej. Wniosek o wpis zawodu asystenta zdrowienia do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji został już złożony i toczy się obecnie postępowanie w tej sprawie. Dzięki temu otworzyłaby się możliwość ich zatrudniania poza CZP, nie tylko w ochronie zdrowia, ale też i w ośrodkach pomocy społecznej.
Obecnie trwają na ten temat konsultacje, łącznie z konferencją uzgodnieniową w Ministerstwie Zdrowia. Jednak właśnie przy tej okazji pojawiło się szereg wątpliwości i zastrzeżeń, głównie ze strony lekarzy psychologów.
Jakie zastrzeżenia specjalistów budzi sprawa z zatrudnianiem asystentów zdrowienia?
Zdaniem Jadwigi Łuczak-Wawrzyniak, będącej specjalistą psychologiem klinicznym z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów, jest wiele uwag co do kwalifikacji, które powinny być szczegółowo opisane. Poza tym samo powołanie tego zawodu też wywołuje sporo pytań.
Na pewno dla osób, które mają za sobą kryzys psychiczny, możliwość znalezienia zatrudnienia w służbie zdrowia byłaby korzystna, jednak należy to rozsądnie zaplanować, by nie robić tym osobom złudnych nadziei. Ewentualne niepowodzenie bowiem może wywoływać kolejne kryzysy. O stan psychiczny asystenta troszczą się również inne organizacje, jak choćby Związek Stowarzyszeń Polska Rada Psychoterapii, wskazując między innymi na konieczność zapewnienia im wsparcia w postaci opiekuna, mentora czy też superwizora.
Ponadto, zdaniem specjalistów z dziedziny psychologii, system ochrony zdrowia nie jest gotowy na nowy zawód. Wprowadzenie asystenta do zespołu terapeutycznego powoduje, iż będzie miał on dostęp do wrażliwych danych pacjenta. Zatem zasadnym jest pytanie o kontrolę poufności. Poza tym asystentami mają być osoby po chorobie, a więc kto potwierdzi ich stan zdrowia i zdolność do pracy? Warto zatem te wszystkie kwestie obecnie dopracować, jeszcze przed uruchomieniem systemu na szerszą skalę.
Jak na powyższe wątpliwości odpowiadają osoby uczestniczące w tym programie?
Cóż, asystentami zdrowienia są osoby, które miały kryzys psychiczny i z niego wyszły. Zatem całkiem zasadne będzie pytanie, czy w przypadku ewentualnych trudności w pracy nie nastąpi ich pogorszenie stanu zdrowia. Zdaniem Mariusza Panka z Fundacji Leonardo, te obawy są oczywiście uzasadnione. Tym niemniej sami już pracujący asystenci proszą, by traktować ich tak, jak innych pracowników. Jednakże zespół terapeutyczny, którego są częścią, czuwa nad ich kondycją i ich wspiera. Poza tym, co istotne, każdy z asystentów jest przecież we własnym procesie zdrowienia, zatem pod opieką terapeutów.
Odnośnie zaś wchodzenia w posiadanie wrażliwych danych osobowych, ich również (tak jak wszystkich członków zespołu terapeutycznego) obowiązują przepisy o ochronie danych osobowych i RODO. A w proces terapeutyczny asystent wchodzi zawsze za zgodą pacjenta.
Czy psychologowie obawiają się konkurencji ze strony asystentów zdrowienia?
Cóż, czasem można odnieść takie wrażenie. W dyskusji na temat sensu ich obecności w systemie opieki zdrowotnej przywołuje się argument, iż obecnie brakuje specjalistów. Tymczasem zdaniem Jadwigi Łuczak-Wawrzyniak, to nie jest prawda. Specjalistów bowiem nie brakuje, lecz etatów dla nich już tak.
Zdaniem jednak Mariusza Panka, asystenci nie są dla psychologów konkurencją. Psycholog ma znacznie wyższe i zupełnie inne kompetencje, niż asystent. Tak naprawdę łączy ich współpraca w zespole terapeutycznym. Rola asystenta jest jednak inna, mają oni być swoistymi edukatorami dla specjalistów dysponują bowiem osobistym doświadczeniem, którego oni nie posiadają. To z kolei powoduje możliwość różnorodnego spojrzenia na proces leczenia, jak i na samego pacjenta.
Z kolei Marek Balicki przekonuje, iż w systemie opieki zdrowotnej rzeczywiście zbyt mało jest psychologów, jednak asystenci nie są dla nich zagrożeniem. Na chwilę obecną ¾ porad w poradniach zdrowia psychicznego udzielanych jest przez psychiatrów, a tylko ¼ przez psychologów. I te proporcje należałoby odwrócić, bowiem system opieki zdrowotnej nie dopuszcza psychologów do tego, do czego są znakomicie przygotowani. To jednak jest kwestia zmiany systemowej. Rolą omawianego pilotażu jest też w większym stopniu włączanie do procesu terapeutycznego innych zawodów i lepsze wykorzystywanie tych kadr, które już są.
Pan Marek Balicki przypomina też, iż podobne zastrzeżenia, jakie teraz ma środowisko psychologów wobec asystentów, były formułowane przez psychiatrów, gdy do systemu opieki wchodzili … psychologowie. Jego zdaniem to bardziej obawa przed zmianą modelu, który znamy niż jakieś poważne, merytoryczne przesłanki.
Podsumowując, prowadzony od roku program pilotażowy w zakresie psychiatrii dla dorosłych zdaje się uzyskiwać pozytywne oceny. Asystenci zdrowienia mogą być dla całego systemu ciekawym, dodatkowym ogniwem, łączącym pacjenta z lekarzem. I to właśnie na tym polu mogą najbardziej się sprawdzić. Należy zatem ten program kontynuować.