Nowe zasady postępowania dyscyplinarnego wobec medyków są niestety pełne niejasności. Przewiduje się, iż przedstawiciele kolejnych zawodów medycznych, jak chociażby protetycy słuchu czy optometryści, będą mogli zostać pociągnięci do odpowiedzialności zawodowej. Projektowane obecnie przepisy budzą zastrzeżenia dotyczące zarówno ich interpretacji, jak i praktycznego stosowania.
Co zatem wiadomo o nowych zasadach postępowania dyscyplinarnego wobec przedstawicieli zawodów medycznych?
Projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych, będący obecnie w trakcie prac parlamentarnych, wywołuje sporo kontrowersji co do jego ostatecznego kształtu. W tym zakresie nie mogą porozumieć się przedstawiciele różnych zawodów medycznych, z których część chciałaby zostać wyłączona z obowiązywania przepisów nowej ustawy, a wygląda również i na to, że ustawa może być problematyczna także dla pacjentów, chcących zgłosić zastrzeżenia do pracy medyków.
Obecnie bowiem z odpowiedzialnością zawodową liczyć się muszą przedstawiciele zawodów medycznych posiadających swój samorząd, czyli tacy jak pielęgniarka, lekarz i od niedawna również fizjoterapeuta. W procedowanym projekcie ustawy o niektórych zawodach medycznych nie przewidziano powołania samorządu, lecz wyznaczenie przez ministra zdrowia czterech rzeczników dyscyplinarnych oraz komisji odpowiedzialności zawodowej, złożonej z przedstawicieli wszystkich zawodów objętych tą ustawą. Tym samym pacjenci zyskają nową możliwość dochodzenia swych praw, gdy uznają, że zostali oni pokrzywdzeni przez przedstawicieli przeróżnych zawodów medycznych, takich zatem jak:
- asystent stomatologiczny
- dietetyk
- elektrokardiolog
- higienista stomatologiczny
- logopeda
- opiekun medyczny
- optometrysta
- ortoptystka
- podiatra
- profilaktyk
- protetyk słuchu
- technik dentystyczny
- technik farmaceutyczny
- technik masażysta
- technik ortopeda
- technik sterylizacji medycznej
- terapeuta zajęciowy
Aby zostać rzecznikiem dyscyplinarnym, osoba taka musi posiadać wykształcenie prawnicze, co najmniej pięcioletnie doświadczenie w obszarze prawa administracyjnego i procesowego oraz wiedzę w zakresie zasad wykonywania zawodów medycznych. Projekt ustawy przewiduje również kary za przewinienie zawodowe, którymi mogą być:
- upomnienie
- nagana
- kara pieniężna
- zawieszenie uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego na okres do 5 lat
- pozbawienie uprawnienia do wykonywania zawodu medycznego
Generalnie przewiduje się, iż rzecznik dyscyplinarny będzie rozpatrywać sprawy dotyczące przewinień zawodowych, czyli naruszeń przepisów związanych z wykonywaniem danego zawodu medycznego. Postępowanie w zakresie odpowiedzialności zawodowej jest niezależne od postępowania karnego w sprawie o przestępstwo, postępowania w sprawie o wykroczenie czy też postępowania dyscyplinarnego w podmiocie leczniczym. Podobne rozwiązania funkcjonują już od wielu lat w odniesieniu do osób wykonujących inne zawody medyczne.
Jakie zatem są szczegółowe rozwiązania przewidziane w projekcie ustawy o zawodach medycznych?
Zasadniczo nowym rozwiązaniem jest opłata za złożenie wniosku przez pokrzywdzonego, gdyż projekt przewiduje, że wyniesie ona 200,00 zł. Zdaniem Joanny Popek, przewodniczącej Polskiego Związku Zawodowego Dietetyków, spowodować to może, iż część poszkodowanych odstąpi od wszczynania takiego postępowania.
Z kolei Bartłomiej Pawłowski, adwokat z Kancelarii Adwokackiej Duraj Reck i Partnerzy, podkreśla, iż działania rzecznika dyscyplinarnego mogą zostać zainicjowane zarówno wnioskiem złożonym przez pokrzywdzonego, ministra do spraw zdrowia, ministra spraw wewnętrznych czy też ministra obrony narodowej, jak i prezesa NFZ, bądź też z urzędu. To zaś oznacza, że jeśli pokrzywdzonego nie stać na złożenie wniosku, to może on wówczas poinformować o występujących w jego ocenie naruszeniach. Wówczas uprawnione do złożenia wniosku organy, jeśli urzędnicy dojdą do przekonania, że w danym przypadku istnieją podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec przedstawiciela zawodu medycznego, mogą wykazać się własną inicjatywą i w praktyce wprowadzenie opłaty może dać efekt pozytywny, bowiem ograniczy liczbę bezpodstawnych i nieuzasadnionych wniosków, a tym samym przyspieszy procedowanie.
Problemem natomiast może być to, iż w przepisach nie przewidziano uregulowania kwestii zwrotu opłaty w przypadku, gdy osoba, wobec której wszczęto postępowanie dyscyplinarne, zostanie ukarana. Zgodnie bowiem z projektowanymi przepisami, obwiniony ponosi koszty postępowania, a opłata w wysokości 200,00 zł uiszczona przez pokrzywdzonych wraz z wnioskiem, zaliczona zostaje na poczet kosztów postępowania przed komisją. W praktyce zatem w sytuacji ukarania osoby obwinionej, niezależnie od tego, czy została ona obciążona kosztem postępowania czy też koszty te poniesie Skarb Państwa, może dojść do sytuacji, gdy niejako dwukrotnie uiszczona zostanie rzeczona opłata. W projekcie ustawy nie wprowadzono bowiem mechanizmów regulujących kwestię zwrotu opłaty w przypadku potwierdzenia zasadności zarzutów stawianych osobie wykonującej zawód medyczny. Tym samym pokrzywdzeni, nie mając świadomości w zakresie możliwości dochodzenia zwrotu poniesionych kosztów w przypadku zasadności ich podejrzeń, nie będą tych środków otrzymywać.
Co jeszcze wynika z projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych, będącej obecnie w trakcie prac parlamentarnych?
Otóż w uzasadnieniu do projektu ustawy o zawodach medycznych, w dziale dotyczącym oceny skutków regulacji przyjęto, iż łączny szacunkowy dochód państwa z tytułu złożenia wniosków w przedmiocie przewinienia zawodowego wyniesie około 34.000,00 zł rocznie. Jak podkreśla Cezary Staroń, przewodniczący zarządu głównego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektrokardiologii, w odniesieniu do lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych czy też fizjoterapeutów, wnioski kieować można bezpłatnie, lecz wynika to również z tego, iż zawody te mają izby i samorządy, a tym samym mogą one same finansować utrzymanie komisji dyscyplinarnej i rzecznika, jak i całego procesu.
Pojawia się jednak wątpliwość w odniesieniu do szacunków dotyczących wpływów z opłat. Założono bowiem, iż w roku wejścia w życie ustawy, do rzeczników dyscyplinarnych zostanie złożonych 5 wniosków w przedmiocie stwierdzenia przewinienia zawodowego, a w kolejnych latach po 10 wniosków rocznie. Dla porównania natomiast, z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, iż łączna liczba spraw, jakie co roku wpływają do okręgowych rzeczników odpowiedzialności zawodowej, oscyluje niezmiennie wokół 3 tys. wniosków.
Jak zatem podkreśla Magdalena Zarębska Lindner, prezes Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego im. prof. K. Krzystkowej, biorąc pod uwagę fakt, że ustawa dotyczyć ma kilkunastu zawodów medycznych, to 10 spraw rocznie nie wydaje się liczbą dużą. W tym odniesieniu, biorąc pod uwagę, iż mamy do czynienia z liczbą ok. 137 tys. osób wykonujących zawód medyczny, podlegający projektowanej ustawie, mówimy raptem o wszczynaniu postępowania dyscyplinarnego wobec 0,07% z nich.
W tym kontekście istotne jest, iż liczba osób wykonujących zawód medyczny wynika jedynie z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (która działa od 2000 roku), a wiele osób uzyskało uprawnienia nim ta komisja rozpoczęła swą działalność. Ich liczba jest naprawdę trudna do oszacowania, podobnie też jak i liczba osób, które ukończyły studia w zawodach medycznych, bądź uzyskały uprawnienia za granicą. Zatem stwierdzić należy, iż przyjęta w projekcie ustawy liczba osób wykonujących zawody objęte tą ustawą, jest na pewno niedoszacowana.
Patrząc jednak z drugiej strony, wprowadzenie odpowiedzialności zawodowej dla przedstawicieli różnych zawodów medycznych, jest podjęciem ze strony ustawodawcy pewnych działań prewencyjnych. Jak podkreśla Magdalena Zarębska-Lindner, niewątpliwie każdy przedstawiciel zawodu medycznego chwilę się zastanowi, zanim podejmie działania, które mogą na niego ściągnąć kłopoty. I rozpatrując to w połączeniu z obowiązkiem ustawicznego rozwoju w tych zawodach, jest nadzieja, że postępowań tych faktycznie będzie mało.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę w kontekście projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych?
Kolejną ważną kwestią jest to, iż dietetycy obawiają się, jak sprawdzi się formuła rzecznika i komisji powoływanych przez ministra zdrowia. W tym przypadku bowiem odpowiedzialność ponoszona jest przed ministerialną komisją, a nie przed samorządem, jak to jest w innych zawodach medycznych. Zdarzyć się może zatem, iż komisja odpowiedzialności zawodowej zawiesi dietetyka w czynnościach zawodowych na rok bez udowodnienia winy. Tymczasem komisja ta jest zależna od ministra zdrowia, gdy tymczasem od zawieszenia można się odwołać również jedynie do ministra zdrowia.
Generalnie eksperci są w tym przypadku zgodni, iż potrzebne są rozwiązania dotyczące odpowiedzialności zawodowej. Jak podkreśla Joanna Popek, nawet w branży dietetycznej zdarzają się osoby, które praktykują zgodnie z metodami nie mającymi potwierdzenia w wynikach badań naukowych, co niestety może nieść bardzo poważne konsekwencje zdrowotne dla pacjentów.
Również Cezary Staroń uważa, iż wprowadzenie odpowiedzialności zawodowej jest konieczne, postulując jednocześnie, by osoby wykonujące określone w projekcie ustawy zawody medyczne, zwolnione były z opłat za składanie wniosku, bądź też by ta opłata była symboliczna. To bowiem pozwoliłoby na szybsze eliminowanie nieprawidłowości w samych grupach zawodowych, a tutaj przykładem jest chociażby wykonywanie zdjęć stomatologicznych RTG przez asystentki czy higienistki, do czego nie mają one uprawnień ani kompetencji, a takie rzeczy w stomatologii dzieją się niestety często.
Podsumowując, projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych, będący obecnie w trakcie prac parlamentarnych, wywołuje sporo kontrowersji. W myśl rozwiązań owego projektu przewiduje się, iż przedstawiciele kolejnych zawodów medycznych, jak chociażby protetycy słuchu czy dietetycy, będą mogli zostać pociągnięci do odpowiedzialności zawodowej. Niewątpliwie debata w zakresie ostatecznego kształtu ustawy nadal jest otwarta. Pytanie jednak na ile nowa formuła odpowiedzialności zawodowej, opartej na działaniach rzecznika dyscyplinarnego oraz komisji odpowiedzialności zawodowej, będzie akceptowalna dla przedstawicieli poszczególnych zawodów medycznych. Nie wiadomo również, czy sprawdzi się ona w praktyce i jakie będzie miała ona skutki dla osób pokrzywdzonych w wyniku przeróżnych działań osób wykonujących zawody medyczne.