Okazuje się, iż Polska jest w europejskiej czołówce, gdy spojrzymy na poziom wyszczepienia najmłodszych obywateli przeciwko COVID-19. Jednakże im starsze roczniki, tym jako kraj wypadamy znacznie gorzej.
Jaki jest obecny stan wyszczepienia obywateli naszego kraju przeciwko COVID-19?
Z analizy danych zbieranych przez ECDC oraz dostarczonych przez Ministerstwo Zdrowia (MZ) wynika, iż według stanu na 7 czerwca bieżącego roku w grupie nastolatków (czyli osób urodzonych pomiędzy rokiem 2005, a 2009), najwięcej rejestracji na szczepienia odnotowano pośród osób urodzonych w 2006 roku – niemalże 24 tys. osób, co stanowi 6,0% ogółu osób z tego rocznika.
Kolejnym jest rocznik 2007 (niemalże 22 tys. chętnych, co stanowi ponad 5,0% ogółu) i rocznik 2008 (20 tys. zarejestrowanych, co stanowi 4,6% ogółu). Natomiast wyraźnie mniej chętnych jest z rocznika 2005 (niemalże 18 tys. osób, co stanowi 4,8% ogółu) i 2009 (tylko 8 tys. chętnych, co stanowi 2,0% ogółu).
Generalnie szczepienia dzieci i młodzieży są w Polsce w fazie wstępnej. Rejestracja na szczepienia dla 16- i 17-latków ruszyła 17 maja bieżącego roku, natomiast od 7 czerwca mogą rejestrować się nastolatki w wieku 12-15 lat. W tym aspekcie rząd planuje ruszyć z akcją szczepień we wrześniu również w szkołach.
Poza tym koncern Pfizer zapowiedział, iż rozpoczyna drugą fazę badań klinicznych nad swą szczepionką w udziałem dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat w Hiszpanii, USA, Finlandii i Polsce.
Jak zatem Polska wypada na tle innych krajów pod kątem ilości osób zaszczepionych?
Z uwagi na początkową fazę szczepień nastolatków, porównywanie z innymi krajami warto robić w grupie osób dorosłych, gdzie z pomocą przychodzą dane pochodzące z ECDC. Otóż wynika z nich, iż Polska bardzo dobrze wypada pod kątem liczby osób zaszczepionych co najmniej jedną dawką preparatu pośród osób w grupie 18-24 lata. Osiągnęliśmy poziom 27,4% wyszczepienia w tej grupie co dało nam 4 miejsce pośród grupy 26 państw (dane ECDC nie uwzględniają Niemiec, Niderlandów, Słowacji i Liechtensteinu). W tym zakresie przed Polską są:
- Węgry – 48,9%
- Malta – 40,8%
- Islandia – 27,0%
Jednakże jak spojrzymy na roczniki starsze jako kraj wypadamy już gorzej, mianowicie:
- w grupie wiekowej 25-49 lat osiągamy miejsce 6-te, osiągając wynik 36,5%
- w grupie wiekowej 50-59 lat osiągamy miejsce 16-te, osiągając wynik 51,0%
- w grupie wiekowej 60-69 lat osiągamy miejsce 20-te, osiągając wynik 63,3%
- w grupie wiekowej 70-79 lat osiągamy miejsce 17-te, osiągając wynik 77,6%
- w grupie wiekowej 80 lat i więcej osiągamy miejsce 21-e, osiągając wynik 60,0%
Co wynika z takiego miejsca Polski w rankingu?
Generalnie przyczyną takiego stanu rzeczy, czyli wysokiego poziomu wyszczepienia pośród osób młodych, a słabszego wyniku wśród starszych, jest to, iż polski system szczepień z rejestracją internetową czy telefoniczną i różnymi kanałami szczepień sprawia, iż stosunkowo szybko szczepią się osoby chętne, natomiast gorzej sytuacja wygląda w przypadku osób niezdecydowanych i wahających się.
Jak zauważają lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego (PZ), pośród osób starszych minęła już fala entuzjazmu do szczepień przeciwko COVID-19 i obecnie chętnych jest bardzo mało. Argumenty za nieprzyjmowaniem szczepionki bywają bardzo różne, jak chociażby:
- stwierdzenie, iż dzieci im na to nie pozwalają
- stwierdzenie, iż nie wychodzą z domu, więc nie muszą obawiać się zakażenia
Małe i spadające zainteresowanie szczepieniem pośród osób starszych zostało również dostrzeżone przez rządzących. Planują oni przekonywać seniorów do szczepień, dzięki rozbudowie systemu, działaniom lekarzy rodzinnych i akcji zachęcającej do szczepień.
Jak zauważa Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, obecnie przechodzimy od systemu szczepień, w którym szczepiliśmy chętnych i zdeterminowanych, do przekonywania tych, którzy deklarują się jako zainteresowani szczeoieniem, ale się jeszcze nie zarejestrowali. Zaszczepionych lub zgłoszonych do szczepień jest 50,0% dorosłych Polaków, tymczasem chęć zaszczepienia deklaruje 60,0 – 70,0 % dorosłych Polaków.
By zatem przekonać te osoby do podjęcia działań w tym kierunku, planowane jest mobilizowanie lekarzy rodzinnych i samorządów oraz takie pomysły, jak loteria z nagrodami.
Co jeszcze wynika z takiego przebiegu szczepień w Polsce?
Profesor Barbara Pabjan, socjolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, wskazuje, iż w Polsce uwidacznia się dysproporcja w poziomie wykształcenia młodszego i starszego pokolenia. Młodsi mieszkają głównie w miastach i mają wyższe wykształcenie, będąc grupą, która chętniej się szczepi.
Poza tym sam system szczepień jest tak skonstruowany, iż jest bardziej przyjazny dla osób biegłych w nowoczesnych technologiach. Z analizy danych wynika, iż w Polsce istnieją białe plamy w zakresie zaszczepienia, szczególnie na terenach wschodniej Polski i wsiach.
Stąd też pomysłem rządu jest docieranie z akcją informacyjną poprzez mobilne punkty szczepień, karetki dojeżdżające do domów czy też akcję wydzwaniania do osób starszych przy wykorzystaniu urzędników samorządowych. W tym zakresie domniemywać można, iż zdecydowanie lepsze wyniki pod kątem wyszczepienia seniorów w innych krajach mogą być spowodowane tym, że mieliśmy tam do czynienia z lepszą organizacją systemu i przepływu informacji.
A jak wygląda zainteresowanie Polaków szczepieniami dzieci i młodzieży?
Zgodnie z najnowszymi badaniami sondażowymi ponad 62,0% Polaków zaszczepiłoby dzieci. To spadek liczby chętnych w porównaniu z podobnymi badaniami sprzed miesiąca, gdy taką chęć deklarowało 67,0% Polaków. Należy jednak pamiętać, iż są to badania dla ogółu Polaków, zatem także i tych, którzy dzieci nie posiadają.
Z kolei jeszcze mniejszą chęć do szczepień wykazują rodzice dzieci pobierających zasiłek 500+, gdzie chęć zaszczepienia jedynaków wyraziło zaledwie 30,0% rodziców. Nieco lepiej wygląda to w przypadku rodziców co najmniej dwójki dzieci, gdzie 48,0% rodziców podałoby preparat swym pociechom.
Takie dane pokazują, iż jeśli rządzący planują szeroką akcję zaszczepienia dzieci i młodzieży, powinni również tutaj zaplanować szeroką kampanię informacyjną, zachęcającą do szczepień przeciwko COVID-19.
Podsumowując, akcja szczepień przeciwko COVID-19 prowadzona w Polsce znalazła się dziś w takim momencie, gdzie praktycznie osoby chętne i zdeterminowane do otrzymania szczepionki, praktycznie zostały już albo zaszczepione bądź są zarejestrowane. Zatem obecnie należy podjąć działania w zakresie szerokiej kampanii informacyjnej, by dotrzeć do osób niezdecydowanych i wahających się, celem zachęcenia ich do udziału w szczepieniu. Od skuteczności tej kampanii i podjętych działań zależy bowiem, kiedy będzie można mówić o osiągnięciu w naszym kraju odporności stadnej.
Zobacz także: https://pramed.pl/aktualnosci/strona-na-instagramie/