
W zasadzie choć od wejścia w życie przepisów gwarantujących aptekarzom zapłatę za pracę w nocy i święta minęło już ponad 5 miesięcy, to nadal w wielu powiatach obowiązują stare uchwały, zobowiązujące do dyżurowania za darmo. Niestety niejasne reguły dyżurów aptek są nadal poważnym problemem.
O czym należy pamiętać w kontekście nowych zasad dyżurowania aptek?
Od początku 2024 roku zaczęły obowiązywać niektóre przepisy znowelizowanej ustawy – Prawo farmaceutyczne, zgodnie z którymi Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) ma obowiązek dopłacać do 2 godzin dyżurów w porze nocnej oraz 4 godzin w dniu wolnym od pracy jednej aptece w powiecie, którego siedziba liczy mniej niż 40.000 mieszkańców. W ustawie tej zapisano ponadto, iż dopłata należy się jedynie wówczas, gdy aktualny rozkład pracy aptek nie gwarantuje zaspokojenia potrzeb mieszkańców.
Co do zasady o spełnieniu tego wymogu decydują władze powiatu i chociaż od wejścia w życie nowych regulacji minęło już ponad 5 miesięcy, to wiele samorządów nie podjęło stosownych uchwał, które umożliwiałyby aptekarzom otrzymywanie dopłat z NFZ, a mieszkańcom zapewniały dostęp do leków. Na takie działania pozwalają same przepisy, zgodnie z którymi do czasu wydania uchwał w oparciu o nowe prawo, obowiązują stare grafiki, a w praktyce oznacza to, iż aptekarze wyznaczeni do pracy w 2023 roku, są zmuszeni dyżurować za darmo także w roku obecnym.
Warto bowiem pamiętać, iż przed wejściem w życie nowych przepisów, wyznaczonym do dyżurowania aptekarzom nie przysługiwało żadne wynagrodzenie. Tutaj bowiem wychodzono z założenia, że koszt otwarcia placówki zwróci się z dokonywanych nocą zakupów przez klientów. W praktyce jednak w niektórych aptekach klientów było niewielu, co powodowało, iż właściciele musieli dopłacać do utrzymania dyżuru. Z tego też powodu wielu z nich zaczęło ignorować ułożone przez powiat grafiki i odmawiało otwierania aptek nocą, a w rezultacie pacjenci byli często skazani na jeżdżenie wielu kilometrów w poszukiwaniu niezbędnych medykamentów. Nowe przepisy, gwarantujące dopłaty z NFZ, miały to zmienić, jednak tak naprawdę w praktyce to się do tej pory nie wydarzyło.
Jak podkreśla Wojciech Chmielak, wiceprezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej, z posiadanych danych wynika, iż przykładowo w województwie zachodniopomorskim zaledwie 8 powiatów podjęło uchwały w sprawie dyżurów na nowych zasadach, umożliwiając aptekom zawarcie umowy z NFZ. Tymczasem powinno być ich co najmniej dwa razy tyle, a zatem można się zastanawiać, dlaczego tak długo po wejściu w życie nowych przepisów tak wiele powiatów nie podjęło nowych uchwał i nie wprowadziło na swoim terenie płatnych dyżurów.
Podobne wnioski wyciąga również Michał Kachnic, wiceprezes Opolskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej, podkreślając, iż powiaty, które dotychczas nie podjęły ustawy na nowych zasadach, są zrzeszone w Związku Powiatów Polskich i być może tam należy poszukiwać odpowiedzi. Tak naprawdę, co podkreśla Michał Kachnic, trudno zrozumieć skąd opór powiatów przed podejmowaniem uchwał w oparciu o nowe przepisy i umożliwienie aptekarzom odbywania płatnych dyżurów, w miejsce tych zupełnie darmowych. Tutaj bowiem za dyżury płaci NFZ, a nie powiat, stąd też nie bardzo wiadomo, dlaczego samorządy tak bardzo wzbraniają się przed dysponowaniem owymi środkami finansowymi. Niewątpliwie szkoda, gdyż ostatecznie najbardziej traci na tym pacjent.
Jak zatem wygląda sprawa funkcjonowania nowych dyżurów aptek z punktu widzenia władz samorządowych?
Przedstawiciele Związku Powiatów Polskich podkreślają z kolei, iż nie wskazywali oni swym członkom, że na podjęcie nowych uchwał mają dużo czasu, co sugerują niektórzy aptekarze, ale jednocześnie wskazują, iż formalnie ustawodawca nie wyznaczył żadnego terminu na uchwalenie nowych grafików dyżurowania aptek. Jednocześnie przedstawiciele owej izby podkreślają, iż nieprawdziwym jest stwierdzenie, że powiaty nie spieszą się z wdrożeniem nowego prawa, bowiem powiat nie ma żadnego interesu w tym, by nie podejmować uchwały na nowych zasadach, o ile w ogóle istnieje potrzeba podjęcia takiej uchwały, gdyż obowiązek wyznaczania aptek nie dotyczy wszystkich powiatów i nie ma on charakteru bezwzględnego.
Jak zauważa Bernadeta Skóbel, radca prawny ze Związku Powiatów Polskich, powodów braku nowych uchwał szukać należy gdzie indziej i z sygnałów dochodzących od przedstawicieli powiatów wynika, że to sami aptekarze nie są zainteresowani prowadzeniem dyżurów, nawet jeśli mieliby otrzymać za nie dodatkowe wynagrodzenie. Tymczasem władze powiatu nie są w stanie ich do tego zmusić, a poza tym są również przypadki, gdy powiat wyznaczył już apteki do dyżurów płatnych, lecz osoby prowadzące takiej apteki odmawiają zawarcia z NFZ umowy, która umożliwia wypłatę wynagrodzenia.
Tutaj, jak podkreśla Bernadeta Skóbel, przedstawiciele samorządu aptekarskiego są doskonale świadomi takiej sytuacji i jej przyczyn, natomiast medialnie nie wygląda zbyt dobrze informacja, iż pomimo skrócenia godzin dyżurów oraz wprowadzenia możliwości otrzymania wynagrodzenia za pełnienie dyżurów w porze nocnej i w dni wolne od pracy, apteki nadal nie są zainteresowane pełnieniem owych dyżurów.
Co jeszcze jest istotne w kontekście nowych zasad dyżurowania aptek w powiatach?
Kolejnym problemem całego zagadnienia, z którym borykają się aptekarze, jest również przymuszanie ich przez władze powiatu do pełnienia dyżurów nawet wówczas, gdy nie mają oni ku temu odpowiednich warunków. Jak bowiem zauważa Wojciech Chmielak, zgodnie z przepisami, aptekarz oświadcza o braku możliwości prowadzenia dyżuru z uwagi na chociażby braki kadrowe. Tymczasem są jednak powiaty, gdzie zamiast przyjąć do wiadomości oraz zaakceptować składaną pod prawnym rygorem deklarację, samorządowcy kwestionują jej treść i mimo braku uprawnienia w przepisach, próbują wyznaczać także takich aptekarzy do dyżurowania. Niestety, jak widać mamy już tutaj nowe przepisy, lecz wciąż stare przyzwyczajenia władz samorządowych.
W powyższym aspekcie przedstawiciele Związku Powiatów Polskich podjęli działania, występując do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o korektę przepisów i wykreślenie z ustawy – Prawo farmaceutyczne feralnego art. 97 ust. 7 pkt 3, który uniemożliwia wyznaczenie do pełnienia dyżuru apteki nieposiadające odpowiedniego asortymentu albo odpowiednio licznego personelu. Według bowiem przedstawicieli Związku Powiatów Polskich przepis ten pozwala aptekarzom na unikanie obowiązku dyżurowania, jednakże propozycja ta nie spotkała się z przychylnością ze strony urzędników resortu zdrowia.
Jak zauważa jeden z urzędników resortu zdrowia, przymusowość była negowana przez aptekarzy od ponad dwóch dekad, a gdy obecnie próbuje się jej unikać, wówczas podmioty te stosują inne uniki prawne, by i tak nie dyżurować, a zatem wynika z tego, iż ani przymusowość, ani brak wynagrodzenia, nie były faktycznym, a jedynie pozorowanym sednem problemu. Wysnuć można zatem z tego wniosek, iż faktycznym jego źródłem jest głęboka niechęć do dyżurowania sama w sobie. Urzędnicy Ministerstwa Zdrowia są zatem zdania, iż podmioty składają oświadczenie jakoby nie dysponowały dostatecznym personelem, w tym zakresie uciekają się do polemiki z władzami powiatów, co nie rodzi żadnych formalnych skutków oraz nie rozwiązuje problemu.
Podsumowując, od początku obecnego roku obowiązują nowe zasady dotyczące dyżurowania aptek w nocy oraz w dni wolne od pracy. Zgodnie z tymi zasadami Narodowy Fundusz Zdrowia ma obowiązek dopłacać do 2 godzin dyżurów w porze nocnej oraz 4 godzin w dniu wolnym od pracy jednej aptece w powiecie, którego siedziba liczy mniej niż 40.000 mieszkańców. Niestety przepisy te nie do końca się sprawdzają, bowiem aby taka umowa mogła być zawarta na dodatkowe finansowanie, musi być odpowiednia uchwała ze strony powiatu. To jednak nie jest prawdopodobnie największy problem, bowiem sednem jest tutaj raczej nie sama zasada odpłatności za dodatkowy dyżur, lecz generalnie ogólna niechęć do dyżurowania w porze nocnej oraz dni wolne od pracy. Tak naprawdę nie widać obecnie perspektyw na rozwiązanie tegoż problemu.