Pomimo, iż samorządy generalnie oszczędzają i z roku na rok spada liczba programów zdrowotnych, to programy leczenia niepłodności in vitro cięcia w tym zakresie ominęły. Tym samym przedstawiciele samorządów nadal dotują ten rodzaj leczenia niepłodności wśród społeczeństwa.
Co wiadomo dziś o dotowanych przez samorządy programach leczenia niepłodności?
Generalnie samorządy oszczędzają i z roku na rok spada liczba programów zdrowotnych, w których biorą oni udział jako podmioty finansujące. Generalnie programy zdrowotne finansowane przez samorządy są projektami, często wieloletnimi, nastawionymi na profilaktykę i odpowiadającymi na lokalne potrzeby mieszkańców. W bieżącym roku ich liczba może być jednak rekordowo niska, a poza tym zmienią się również obszary, w których są one prowadzone. Zmian tak naprawdę nie widać jedynie w przypadku leczenia niepłodności.
W roku obecnym Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zaopiniowała do realizacji przez samorządy 59 programów zdrowotnych. Wprawdzie do końca roku może być ich jeszcze więcej, jednak wszystko wskazuje na to, że będzie ich generalnie najmniej od dekady. W tym aspekcie, chociaż na przestrzeni ostatnich lat wprowadzono zmiany dotyczące samej konstrukcji programów, czyli modyfikowano chociażby reguły dotyczące tego, czy mogą one pokrywać się z tym, co finansuje bezpośrednio NFZ czy też co może otrzymać dofinansowanie z NFZ, to jednak nie miało to dużego wpływu na liczbę programów zdrowotnych realizowanych przez samorządy. Jak podkreśla Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich jeszcze jakiś czas temu Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji mogła zaopiniować negatywnie dany projekt, wskazując, iż podobna oferta jest już finansowana przez NFZ. Obecnie jednak samorząd można liczyć na dofinansowanie z NFZ nawet wówczas, gdy dany program dotyczy tych samych świadczeń, które bezpośrednio oferuje również sam fundusz.
Jakie zatem zmiany obserwowane są w zakresie proponowanych i działających programów zdrowotnych?
Generalnie znacznie spadło zainteresowanie samorządów finansowaniem programów zdrowotnych dotyczących profilaktyki grypy. W 2019 roku takich programów było 29, a w 2017 – 60. Tymczasem w roku obecnym, jak i ubiegłym, są to już tylko pojedyncze programy.
Mniej jest również projektów związanych z leczeniem otyłości, choć tutaj problem jest duży i rosnący. W tym aspekcie z badań Instytutu Matki i Dziecka wynika, iż niemal 39% chłopców z II klas szkół podstawowych ma nadwagę lub otyłość, podczas gdy jeszcze w 2016 roku problem ten dotyczył około 29% uczniów. Pośród kilku samorządów, które nie zrezygnowały z programu walki z nadwagą jest chociażby samorząd w Lublińcu. Jak argumentuje Sebastian Majdzik, naczelnik wydziału spraw społecznych w Lublińcu, głównym argumentem istnienia programu jest fakt, iż otyłość jest jednym z najważniejszych problemów zdrowotnych, szczególnie dotyczącym populacji dziecięcej.
Widać z kolei dość wyraźnie, iż przedstawiciele samorządów wypełnili lukę w systemie ochrony zdrowia w kwestii leczenia niepłodności. Do 2016 roku obowiązywał rządowy program finansowania in vitro, jednak, gdy wygasł, samorządy starały się go zastąpić własnymi programami w tym aspekcie. W roku 2015 jedynie jeden samorząd prowadził program związany z dzietnością i dotyczył on naprotechnologii (czyli metody, która miała być alternatywą wobec in vitro, polegając głównie na diagnostyce i naturalnych metodach). W roku 2016 programów ukierunkowanych na wsparcie prokreacji było już 8, a w tym roku jest ich 12. Są to nowe programy, składane na kilka lat, co oznacza, iż leczenie niepłodności in vitro obecnie finansowane będzie w kilkudziesięciu samorządach w Polsce.
Przykładowo położone na Śląsku Pyskowice liczą niecałe 17 tys. mieszkańców i do tej pory miasto to nie finansowało żadnych programów zdrowotnych. W tym roku zgłosiło jednak dwa takie programy i jeden z nich dotyczy właśnie metody in vitro na lata 2022-2025. Przedstawiciele samorządu zamierzają wydać na ten program 160 tys. zł. Adam Wójcik, burmistrz Pyskowic, mówi, iż program stanowi odpowiedź na zgłaszane potrzeby mieszkańców. W tym temacie wysoki koszt zabiegu czyni go niedostępnym dla większości potrzebujących par, w przypadku których zastosowanie innych metod nie rokuje możliwości zajścia w ciążę. Przedstawiciele samorządu nie ukrywają również, że jest to swego rodzaju odpowiedź na prognozowane negatywne zmiany demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa i ujemnym przyrostem naturalnym.
W roku obecnym program in vitro będzie finansowany również w Rzeszowie, który jest pierwszym samorządem na Podkarpaciu z tego rodzaju programem. Sam pomysł powstania takiego programu zgłoszony został w ramach budżetu obywatelskiego i Maciej Chłodnicki z rzeszowskiego Urzędu Miasta podkreśla, że o wyborze programu zdecydowała wola mieszkańców. Na jego realizację przeznaczono 50 tys. zł.
Co jeszcze powinniśmy wiedzieć o programach leczenia niepłodności w ramach działań samorządowych?
Zdaniem ekspertów programy zdrowotne realizowane przez samorządy stanowią jednak niewielką pomoc pod kątem uratowania demografii w skali całego państwa. W ubiegłym roku urodziło się w Polsce najmniej dzieci od II wojny światowej, a dzietność w Polsce należy do najniższych w Europie. W tym aspekcie z programu rządowego, który trwał 3 lata, urodziło się ponad 22 tys. dzieci i był on skierowany do wszystkich par.
Samorządy nie są w stanie osiągnąć takich wyników, a efektem ogólnopolskiego programu naturalnego wsparcia prokreacji, który zastąpił program leczenie niepłodności in vitro, jest około 200 poczęć. Dla porównania in vitro finansowane jest w wielu państwach, między innymi w Czechach, gdzie dzięki temu rodzi się ponad 3,5% dzieci, czy też na Węgrzech, które zdając sobie sprawę ze skali problemu, wręcz znacjonalizowały kliniki in vitro i finansują zabiegi oraz leki.
Generalnie programy w samorządach mogą natomiast pełnić jeszcze jedną ważną funkcję, mianowicie przyciągania młodych osób do swoich aglomeracji. Brak mieszkańców, a szczególnie brak osób młodych, migrujących do większych metropolii, to jedna z największych obaw mniejszych miejscowości.
Podsumowując, w ostatnich latach zdecydowanemu zmniejszeniu ulega liczba programów zdrowotnych finansowanych przez samorządy. W zasadzie zmniejszeniu nie ulega jedynie liczba programów dotyczących leczenia niepłodności metodą in vitro, których co roku przybywa na poziomie kilkunastu w całym kraju. Samorządy starają się w ten sposób reagować na prognozowane negatywne zmiany demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa i ujemnym przyrostem naturalnym. Generalnie jednak nie są one w stanie zastąpić ogólnopolskiego programu, który byłby wielce wskazanym w tym aspekcie. Należy bowiem pamiętać, iż w roku ubiegłym urodziło się w Polsce najmniej dzieci od czasów II wojny światowej, a dzietność w Polsce należy do najniższych w Europie. Bez ogólnopolskiego wsparcia wszelkiego rodzaju działań w tym zakresie trudno będzie mówić o możliwości odwrócenia tego bardzo negatywnego trendu.