Trwają obecnie prace legislacyjne nad projektem ustawy o roboczej nazwie e-Zdrowie. Projekt ten jest na tyle obszerny, iż doprowadzi do zmian w przeróżnych innych aktach prawnych. Część środowiska medycznego się go obawia, a część wręcz wyczekuje z niecierpliwością.
Jaki jest zakres zmian związanych z e-Zdrowiem?
Zdaniem Pana Janusza Cieszyńskiego, będącego wiceministrem zdrowia, procedowana ustawa jest całkiem pokaźna i w tematyce ochrony zdrowia największa w tej kadencji parlamentu. Sama ustawa spowoduje zmianę kilkunastu innych ustaw, w tym tak istotnych jak zawodowa, o świadczeniach, refundacyjna czy prawo farmaceutyczne.
Ustawa jest odpowiedzią na potrzeby środowiska medycznego i wprowadza wiele funkcjonalności, które mają pomóc zarówno lekarzom, jak i pacjentom. Niezwykle istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjentów, jak i budowania nowoczesnego systemu ochrony zdrowia będzie też platforma wymiany informacji pomiędzy instytucjami.
Środowisko lekarskie nie do końca jest zadowolone z zaproponowanego rozwiązania w sprawie zmian związanych z refundacją i określania ich poziomu na receptach?
W toku prowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia konsultacji ze środowiskiem lekarskim uzgodniono, iż największy problem stanowi określenie czy dany lek jest w ogóle objęty refundacją. Wychodząc temu naprzeciw zaproponowano model, który pozwoli na podawanie jedynie wskazania z charakterystyki produktu leczniczego lub obwieszczenia refundacyjnego. Na podstawie takich danych stworzony system oceni czy i jaki jest poziom odpłatności. Powstanie odpowiednie narzędzie informatyczne, które jednoznacznie określi czy dany lek jest refundowany w danym wskazaniu. Będzie ono do wykorzystania zarówno w ministerialnej aplikacji do wystawiania recept, jak i w działających już aplikacjach gabinetowych.