Najprawdopodobniej farmaceuci nie otrzymają specjalnego statusu ochronnego, jaki przysługuje chociażby ratownikom medycznym. Wszystko przez to, iż potrzeby takiej nie widzą przedstawiciele resortu zdrowia.
O jakich zmianach w zakresie ochrony farmaceutów jest mowa?
Otóż posłowie wystosowali petycję do przedstawicieli resortu zdrowia, by rozważyć objęcie farmaceutów i techników farmaceutycznych specjalną ochroną jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym podczas wykonywania czynności zawodowych. Jednakże przedstawiciele resortu zdrowia negatywnie zarekomendowali zmiany idące w tym kierunku.
Celem, który stał za wniesieniem wyżej wymienionych petycji ze strony parlamentarzystów było zwiększenie bezpieczeństwa aptekarzy w związku z coraz liczniejszymi przypadkami agresji ze strony niektórych pacjentów. Zdecydowanie najwięcej takich zachowań jest w odniesieniu do niechęci niektórych osób odnośnie konieczności stosowania się do obostrzeń sanitarnych (przede wszystkim do obowiązku zasłaniania ust i nosa przy pomocy maseczki ochronnej). Poza tym awantury powstają również w wyniku kłopotów z realizacją e-recept, jak i ważnością certyfikatów szczepień. Zdarzały się wręcz przypadki rękoczynów w odniesieniu do powyższych zdarzeń.
Przykładowo pod koniec ubiegłego roku farmaceuta ze Zgorzelca został dotkliwie pobity na zapleczu swej apteki przez dwóch ludzi, gdy poprosił o założenie maseczki. W podobnym czasie w innej miejscowości inny klient, również poproszony o założenie maseczki, zdemolował wyposażenie apteki.
Jakie zatem jest stanowisko urzędników resortu zdrowia wobec propozycji objęcia farmaceutów ochroną jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym podczas wykonywania czynności zawodowych?
Urzędnicy resortu zdrowia uznają, iż „przypadki popełnienia czynu zabronionego były jednostkowe, stanowiące wyjątek, niźli regułę.” Takie stanowisko resortu zdrowia teoretycznie nie zamyka tematu nadania specjalnej ochrony aptekarzom, gdyż oprócz petycji skierowanych do Ministerstwa Zdrowia 10 marca bieżącego roku wpłynął do Sejmu RP projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie farmaceuty, dotyczący zmian w powyższym zakresie.
Wydaje się jednak, iż obecnie wskutek takiego stanowiska urzędników resortu zdrowia projekt zmian w zakresie ochrony farmaceutów ma niewielkie szanse na uchwalenie. Jak bowiem podkreśla Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej (DIA), resort opiniuje każdą tego typu inicjatywę ustawodawczą jako strona rządowa i bez pozytywnej rekomendacji trudno będzie o jego uchwalenie. Poza tym stanowisko resortu zdrowia nieco dziwi, gdyż jeszcze pod koniec lutego bieżącego roku do mediów docierały informacje, iż zarówno przedstawiciele resortu zdrowia, jak i sprawiedliwości, nie widzieli przeciwwskazań, by zwiększyć ochronę farmaceutów i techników farmaceutycznych.
Marcin Repelewicz liczy jednak na to, iż pomimo negatywnej rekomendacji ze strony resortu zdrowia projekt zmian w zakresie ochrony farmaceutów znajdzie jednak poparcie w polskim parlamencie. Powodem tego jest chociażby to, iż z przygotowanej przez DIA ankiety dla farmaceutów wynika, iż kilkudziesięciu z nich spotkało się w ostatnim czasie z sytuacją, gdzie poczuło zagrożenie ze strony klientów apteki. W tym zakresie szczególnie narażone na agresję werbalną i fizyczną są kobiety wykonujące zawód farmaceuty.
Zdaniem Marcina Repelewicza przedstawiciele resortu zdrowia rozpatrując petycje i negatywnie ją opiniując nie mieli świadomości wszystkich zdarzeń i pełnego obrazu sytuacji. Farmaceuci niechętnie bowiem zgłaszają takie przypadki agresywnych zachowań do ministerstwa, co wcale jednak nie oznacza, iż problemu nie ma. Apteki bowiem są obiektem ataków nie tylko ze względu na kwestie związane z epidemią, lecz stają się nierzadko celem napadów rabunkowych z uwagi na sprzedaż leków narkotycznych i psychotropowych.
A jak inni przedstawiciele zawodów medycznych oceniają taką inicjatywę?
Otóż inicjatywa DIA ma pełne poparcie Naczelnej Izby Lekarskiej, a jej wiceprezes Marek Tomków podkreśla, iż nadanie ochrony farmaceutom powinno mieć charakter prewencyjny. Wręcz mówi on, iż: „Argumenty resortu dotyczące tego, że jest mało przypadków agresji w stosunku do farmaceutów są nieco szokujące. Czy to oznacza, że musimy poczekać na pobicie kilkudziesięciu pracowników aptek, aby można było uznać, że potrzebne jest zwiększenie ich bezpieczeństwa?”
W tym aspekcie Marek Tomków ma nadzieję jednak, iż podczas prac sejmowych nad poselskim projektem ustawy mającym zwiększyć ochronę pracowników farmaceutycznych, uda się znaleźć taki moment, by przekonać zarówno przedstawiciel resortu zdrowia, jak i posłów na Sejm RP o słuszności wprowadzenia takiej szczególnej ochrony.
Odnosząc się do tego zagadnienia poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia uważa, iż osobiście dostrzega argumenty za wprowadzeniem dodatkowej ochrony dla aptekarzy. I to pomimo, iż obecna sytuacja epidemiczna wydaje się wpływać na zmniejszenie liczby niebezpiecznych sytuacji występujących w aptekach.
Warto w tym miejscu przypomnieć, iż obecnie z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania czynności polegających na udzielaniu świadczeń zdrowotnych korzystają chociażby lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki czy też położne. I przestępstwa popełnione wobec takich osób wiążą się z odpowiedzialnością karną. Przykładowo, zgodnie z art. 222 kodeksu karnego sprawca przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas pełnienia obowiązków służbowych lub w związku z nimi podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech. Z kolei art. 226 kodeksu karnego stanowi, iż za znieważenie funkcjonariusza grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Podsumowując, powodzenie poselskiego projektu mającego na celu objęcie farmaceutów i techników farmaceutycznych ochroną przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania obowiązków służbowych zależy obecnie głównie od tego, na ile uda się przekonać zajmujących się projektem posłów na Sejm RP co do słuszności takich zmian w prawie. Wszystko dlatego, iż negatywnie w tym temacie wypowiedzieli się przedstawiciele resortu zdrowia, argumentując, iż przypadki agresji zarówno werbalnej, jak i fizycznej wobec przedstawicieli farmaceutów mają charakter sporadyczny, nie budząc obaw o ich zdrowie i życie. Tyle, że przedstawiciele farmaceutów mają w tym względzie zdanie zupełnie odmienne, podkreślając, iż taka dodatkowa ochrona winna mieć charakter prewencyjny.