Od dłuższego już czasu powstaje w Polsce system wsparcia psychicznego dla dzieci i młodzieży. W ramach tego programu wyłoniono już 137 ośrodków, które będą go tworzyły. Nie wiadomo jednak jak w obecnym czasie panującej epidemii uda się ów system uruchomić. Niewykluczone jednak, iż zagrożenia zdrowotne okażą się dla tego projektu zbawienne.
Jakie są założenia nowego projektu psychiatrii dziecięcej?
Generalnie nowy system ma składać się z 3 rodzajów placówek, podzielonych na 3 poziomy referencyjne. I tak:
- Poziom nr 1
Ośrodek opieki środowiskowej ma być najbliżej pacjenta. Założenie jest takie, by taki ośrodek funkcjonował w każdym powiecie, a pracować tam mają psycholodzy i psychoterapeuci
- Poziom nr 2
Środowiskowe centrum zdrowia psychicznego ma być tym ośrodkiem, gdzie pracować będzie lekarz psychiatra. Poza nim takie centrum winno posiadać między innymi poradnię i oddział dzienny
- Poziom nr 3
Szpital z całodobowymi oddziałami, czyli poziom pełnej i profesjonalnej opieki nad pacjentami
Całość tego systemu ma tworzyć swoistą piramidę, gdzie najwięcej placówek ma być na poziomie nr 1, najbliżej pacjenta, a najmniej na poziomie nr 3. Tworzenie nowej struktury polskiej psychiatrii dziecięcej rozpoczęto od budowania struktur na poziomie nr 1.
Co zatem dzieje się już obecnie w kwestii tworzenia tego projektu?
Konkursy na prowadzenie placówek w ramach tego projektu NFZ rozpisał na przełomie stycznia i lutego obecnego roku. Podczas pierwszego etapu udało się zakontraktować 137 placówek, wobec planowanych 300. Ich rozkład nie jest jednak równomierny i urzędnicy NFZ zakładają, iż kolejne konkursy stopniowo będą te braki zapełniać.
Przykładowo w Małopolsce kilka ośrodków stworzy Centrum Medyczne Da Vinci, mające już spore doświadczenie w prowadzeniu placówek opieki środowiskowej dla dorosłych, w oparciu o fundusze unijne. Z kolei na Mazowszu takie ośrodki stworzy spółka EZRA UKSW, prowadzące już dziś, również w oparciu o unijne fundusze, środowiskowe centrum dla dzieci na warszawskich Bielanach. Teraz spółka przewiduje powołanie kolejnych w Piasecznie oraz na warszawskim Żoliborzu.
Zdaniem Mariusza Panka, reprezentującego Centrum Medyczne Da Vinci, dobrze się stało, iż projekt reformy psychiatrii dziecięcej zaczyna wreszcie się tworzyć. Wprawdzie sytuacja w Polsce jest obecnie daleka od normalności, jednakże Centrum Medyczne Da Vinci jest na to przygotowane. Już dziś bowiem rozwijają się na coraz szersza skalę e-usługi. Mowa jest tutaj o videoporadach czy też innych, podobnych sposobach świadczenia usług, które umożliwia dzisiejszy rozwój technologiczny. Wszyscy są oczywiście świadomi, iż tego typu usługi w dziedzinie psychiatrii nigdy nie zastąpią relacji terapeutycznej twarzą w twarz, jednakże jest to zawsze jakiś początek.
A jak resort zdrowia ocenia start tego projektu w obecnym czasie?
Najważniejsze jest to, iż projekt startuje. Zdaniem profesor Małgorzaty Janas-Kozik, będącej pełnomocnikiem ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii dziecięcej, obecnie trwa weryfikacja podmiotów, które w pierwszej turze konkursu wyłoniono. Okazuje się bowiem, iż ze 137 placówek, które zgłosiły swój akces, część się wycofuje, gdyż w obecnych czasach stanu epidemii nie chcą podejmować się uczestniczenia w projekcie.
Tak więc tak naprawdę trudno dziś jednoznacznie określić, ile podmiotów rozpocznie prowadzenie ośrodków opieki środowiskowej. Jest to wszystko obecnie weryfikowane, a w planach są kolejne konkursy, których zadaniem będzie zapełnianie luk na mapie Polski tak, by docelowo każdy powiat takim ośrodkiem dysponował.
Zdaniem Pani profesor Małgorzaty Janas-Kozik prowadzenie pomocy terapeutycznej w formie teleporad jest nie lada wyzwaniem nawet dla najlepszych profesjonalistów w tej dziedzinie. To o tyle trudne, iż tak naprawdę trzeba mieć duże doświadczenie w pracy i być zdecydowanym. Pacjenci mogą też obawiać się tego typu porad, szczególnie, gdy jest to ich pierwsza wizyta.
Na to wszystko nakłada się też to, iż będą to ośrodki nowe, dopiero rozpoczynające działalność na danym terenie, a zatem znaczna grupa pacjentów będzie pierwszorazowymi. Zatem przed środowiskowymi ośrodkami nie lata trudne wyzwanie, by w tak ciężkich warunkach rozpocząć działalność i leczenie.
Jakie będzie zatem miejsce porad świadczonych w formie zdalnej w reformie psychiatrii?
Zdaniem Pani profesor Małgorzaty Janas-Kozik, teleporady powinny stać się ważnym elementem całego systemu, gdyż jest to kierunek, w którym należy podążać. Trudno bowiem dziś prognozować, jak rozwinie się sytuacja epidemiczna w Polsce.
Z drugiej strony stan epidemii i obowiązujące obostrzenia mogą przyczynić się do lepszego startu tego projektu. Obecnie bowiem dostęp do szpitala jest mocno utrudniony, a placówki środowiskowe, pracujące w formie zdalnej, mogą stać się właściwym ratunkiem dla pacjentów.
Dziś przyjęcia do szpitala są realne jedynie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, gdyż palcówki medyczne są obecnie miejscami, gdzie jest największa transmisja wirusa. Stąd też wszelkie porady, których można udzielać w formie zdalnej, są niezwykle cenne i potrzebne. Chodzi o to, by dla pacjenta przyjazd do szpitala był naprawdę ostatecznością.
Podsumowując, reforma psychiatrii dziecięcej wystartowała w bardzo trudnym momencie. Tym niemniej te podmioty, które się w nią zaangażują, ale też jednocześnie postawią na zdalną formę świadczenia porad, mogą liczyć na to, iż na stałe wpiszą się w krajobraz polskiego lecznictwa. Wymaga to jednak podjęcia odpowiednich decyzji i dysponowania doświadczoną kadrą, posiadającą odpowiednie przygotowanie, wiedzę i umiejętności do prowadzenia terapii zdalnej.