Od dnia 1 lutego bieżącego roku obowiązują przepisy, których celem jest skrócenie kolejek do rehabilitantów. Jednakże czy tak rzeczywiście się stanie zależy od tego, czy w ślad za zmianami przepisów pójdzie dodatkowe dofinansowanie. Bez tego, zdaniem specjalistów, trudno będzie mówić o faktycznym skróceniu kolejek do rehabilitantów.
Co zatem wiadomo o zasadach korzystania z pomocy rehabilitantów oraz zmianach w tym zakresie?
Generalnie obecnie na rehabilitację prowadzoną w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) czeka się średnio co najmniej pół roku. Jest to skutkiem przede wszystkim:
- bardzo dużej liczby chętnych
- niewystarczających kontraktów
- ograniczonego personelu
Odpowiedzią na te ograniczenia ma być rozporządzenie z 4 stycznia 2024 roku w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej, które weszło w życie 1 lutego bieżącego roku. W uzasadnieniu do tegoż rozporządzenia oraz ocenie skutków regulacji znaleźć można zdania mówiące o tym, iż kolejki do rehabilitantów powinny się skrócić. Warto wiedzieć, iż obecnie na rehabilitację w Polsce oczekuje około 780 tysięcy osób.
Przykładowo w samym tylko styczniu 2024 roku średni czas oczekiwania na rehabilitację to 187 dni, a świadczeń na podstawie kontraktów z NFZ udziela 3558 placówek. Zgodnie z przepisami rehabilitacja może być prowadzona:
- ambulatoryjnie, dla pacjentów wymagających rehabilitacji lub fizjoterapii, którzy poruszają się samodzielnie
- w domu, dla pacjentów wymagających rehabilitacji lub fizjoterapii, którzy nie poruszają się samodzielnie
- w ośrodku bądź też na oddziale dziennym, dla pacjentów, których stan zdrowia nie pozwala na rehabilitację w warunkach ambulatoryjnych, lecz wymaga całodobowego nadzoru medycznego
- stacjonarnie, dla pacjentów, którzy ze względu na kontynuację leczenia wymagają kompleksowych świadczeń rehabilitacyjnych oraz całodobowego nadzoru lekarskiego i pielęgniarskiego
Eksperci uważają, iż kierunek zmian jest dobry, bowiem zgodnie z nowymi regulacjami sposobem na walkę z kolejkami ma być ograniczenie nadmiarowości wystawianych skierowań, które nie zawsze skorelowane są z rzeczywistymi potrzebami rehabilitacyjnymi. Pomocą w tym zakresie mają być jasne kryteria dotyczące tego którzy pacjenci powinni być poddawani rehabilitacji, a którzy nie.
W powyższym aspekcie, zdaniem Karola Wojciechowskiego, członka Krajowej Rady Fizjoterapeutów, kluczową jest jednak druga wprowadzona zmiana. Mianowicie kryteria włączenia do rehabilitacji i wyłączenia z niej same w sobie niewiele zmienią, a istotniejsze są nowe kompetencje, które zyskają fizjoterapeuci. Od teraz bowiem będą mogli oni decydować czy dane świadczenie jest faktycznie potrzebne, w jakim zakresie i czy lepsza byłaby jego zamiana na inne.
Warto podkreślić, iż fizjoterapeuci zyskają również większe uprawnienia na oddziałach dziennej rehabilitacji, a ich rola zostanie zrównana z zadaniami lekarza rehabilitacji leczniczej. To zaś oznacza w praktyce dla pacjentów lepszy dostęp do specjalistów, szczególnie w regionach, gdzie występują tak zwane białe plamy, gdy chodzi o ośrodki rehabilitacji.
W odniesieniu z kolei do fizjoterapii domowej nie będzie wymagane zaangażowanie w wykonywanie usługi personelu lekarskiego, bowiem do tej pory był taki wymóg, co stanowiło duże ograniczenie we właściwym wykonywaniu świadczeń rehabilitacyjnych. Na świadczeniodawców z kolei nałożony został obowiązek określania celów terapeutycznych, dzięki czemu rehabilitacja zostanie znacznie lepiej dobrana do indywidualnych potrzeb pacjenta.
Jakie jeszcze zmiany nastąpią w zasadach dotyczących świadczeń rehabilitacyjnych?
Otóż w nowych przepisach przewidziano, iż czas trwania fizjoterapii ambulatoryjnej będzie mógł wynosić do 20 dni zabiegowych w ramach jednego cyklu fizjoterapii, na podstawie jednego skierowania, jeśli schorzenie będzie wymagało takiej interwencji. Wcześniej skierowanie obejmować mogło maksymalnie 10 dni, a żeby przedłużyć kurację, trzeba było uzyskać nowy dokument. Następnie pacjent musiał jeszcze raz zapisać się na rehabilitację, co sprawiało, iż ponownie musiał stanąć w kolejce oczekujących.
Nowe przepisy przewidują ponadto, iż pacjenci po incydentach:
- ortopedycznych
- chirurgicznych
- neurologicznych
- kardiologicznych
- pulmonologicznych
- internistycznych
- pediatrycznych
- onkologicznych
czyli tak zwane przypadki pilne, będą mogli dostać się na rehabilitację w ramach przyspieszonej ścieżki przyjęcia.
Jak podkreśla Hanna Kowalewska, wiceprezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów, nie od dziś wiadomo, iż pacjent bezpośrednio po urazie nie może czekać na świadczenie rehabilitacyjne, bowiem wraz z czasem oczekiwania zmniejsza się jego szansa na pełny powrót do zdrowia. Tymczasem szybka fizjoterapia daje znacząco lepsze rezultaty i przyspiesza powrót pacjenta do aktywności zawodowej. To wszystko sprawia, iż ostatecznie zmniejszają się koszty ponoszone w tym zakresie przez państwo.
Nowe zasady mają z założenia dokonać skrócenia kolejek do rehabilitantów i w tym zakresie Małgorzata Adamowicz, kierownik działu marketingu, promocji i programów pomocowych oraz pełnomocnik do spraw pacjenta i rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego w Elblągu zauważa, iż szansą na skrócenie kolejek jest zwłaszcza lepsza weryfikacja skierowań pacjentów. Ponieważ kwalifikacja będzie taka sama dla wszystkich, rehabilitanci będą mieli zdecydowanie więcej pracy, bo bardziej włączono ich w realizację świadczeń. Jednakże dopiero czas pokaże, czy nowe przepisy spowodują oczekiwane zmiany w kolejkach, bowiem niestety w ostatnim czasie czas oczekiwania na świadczenia rehabilitacyjne znacząco się wydłużył.
O czym jeszcze warto pamiętać w kontekście nowych zasad świadczeń rehabilitacyjnych?
Jak zauważa Bartłomiej Kaźmierczak, rzecznik prasowy oraz inspektor do spraw promocji Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego imienia Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim, zdarzyć się może, iż nowe przepisy jedynie w nieznacznym stopniu przyczynią się do skrócenia czasu oczekiwania pacjentów na zabiegi rehabilitacyjne. W szpitalu tym na rehabilitację w trybie ambulatoryjnym w stanach stabilnych oczekuje się do 6 miesięcy, w trybie pilnym do 4 miesięcy, a w trybie bezpośrednim, czyli w sytuacjach, gdy brak rehabilitacji skutkuje pogorszeniem stanu zdrowia, rehabilitacja odbywa się natychmiast, czyli w terminie do 14 dni. W ciągu ostatniego roku niestety nic się w tym względzie nie zmieniło, a placówka ta dysponuje odpowiednimi warunkami lokalowymi do przeprowadzenia czynności fizjoterapeutycznych oraz wystarczającymi zasobami kadrowymi.
Jak z kolei zauważa Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, termin pierwszej wizyty na świadczenie rehabilitacyjne dla pacjentów stabilnych w dziale fizjoterapii jest wyznaczany w tej placówce na sierpień obecnego roku, a mniej więcej o 3 miesiące krócej oczekują tak zwani pacjenci pilni. Do ośrodka rehabilitacji dziennej trzeba czekać jeszcze dłużej, bowiem w trybie stabilnym pacjenci umawiali są dopiero na grudzień obecnego roku, a w trybie pilnym na październik obecnego roku.
Niestety w tym zakresie obecnie zatrudniani przez szpital specjaliści, zarówno fizjoterapeuci, jak i lekarze rehabilitacji medycznej, nie są w stanie pomóc większej liczbie pacjentów, a skracaniu kolejek nie sprzyja również to, iż w regionie jest zdecydowanie zbyt mało ośrodków realizujących w tym zakresie kontrakt z NFZ. To zatem czy zmieni się długość kolejek do rehabilitacji po wejściu w życie rozporządzenia, niestety zweryfikuje dopiero rzeczywistość.
Na co jeszcze zwracają uwagę specjaliści odnośnie do zmian w zasadach rehabilitacji?
Zasadniczo zdaniem ekspertów, nowe rozwiązania nie spowodują skrócenia kolejek, gdy nie zostanie do tego uruchomione dodatkowe finansowanie. Zdaniem Karola Wojciechowskiego dopiero dodatkowe finansowanie sprawić może, iż tak zwane przypadki pilne w ramach fizjoterapii, po wypisie z ośrodka leczącego ostrą fazę choroby, zyskają faktycznie ścieżkę przyspieszoną, bez szkody dla pozostałych pacjentów. Poza tym pacjenci po urazach będą mieli zwiększony limit zabiegów do 70 dni rocznie, co też jest pozytywnym elementem.
Niestety na razie jednak nie wiadomo nic o dodatkowych pieniądzach na rehabilitację, a z rynku dochodzą wręcz niepokojące informacje, gdzie chociażby w rejonie łódzkim świadczenia na I półrocze bieżącego roku zostały ograniczone o 10,0%.
Eksperci podkreślają, iż należy również myśleć o kolejnych rozwiązaniach w tym zakresie, tym razem już bardziej systemowych, gdzie chociażby warto byłoby wprowadzić funkcję fizjoterapeuty pierwszego kontaktu. To pozwoliłoby przenieść tutaj z ogólnego systemu osoby, które stale korzystają z rehabilitacji, mając przewlekłe choroby mięśniowo-szkieletowe. Jednocześnie potrzeba również więcej kontraktów na takie świadczenia z NFZ i powinny być one zdecydowanie lepiej wyceniane. Dziś niestety tak nie jest, co sprawia, iż wielu fizjoterapeutów szuka pracy w prywatnych placówkach.
Podsumowując, od 1 lutego bieżącego roku obowiązują w naszym kraju nowe zasady dotyczące świadczeń rehabilitacyjnych, finansowanych z NFZ, które z założenia sprawić mają przede wszystkim skrócenie kolejek do rehabilitantów. Czy tak się stanie tak naprawdę nie wiadomo, bowiem zdaniem ekspertów wiele zależy tutaj od tego czy w ślad za zmianami pójdzie również dodatkowe finansowanie, o czym obecnie się niestety nie mówi. Stąd też zakładać należy, iż będzie zapewne znacznie sensowniej, lecz czy szybciej dopiero niestety czas pokaże.
Polecamy także: rehabilitacja pooperacyjna warszawa